środa, 20 stycznia 2016

Listopad 2015 - denko

Ten post miał pojawić się już dawno temu. Był już prawie przygotowany, zdjęcie zrobione, więc postanowiłam nie robić podwójnego denka. Z racji tego, że ostatnio mało zużywam i napoczęłam nowości, denko z samego grudnia prawdopodobnie się nie pojawi, bo nie mam za bardzo czego pokazywać. Niestety, ostatnio mam bardzo mało czasu i dlatego rzadko się tu pojawiam :(

A teraz legenda:
- produkty zaznaczone na czerwono - to te, których ponownie nie kupię, buble, ale nie tylko, nie kupię ich także z innych powodów np. wygórowana cena
- produkty zaznaczone na pomarańczowo- to te, co do których nie podjęłam jeszcze decyzji, być może spodobały mi się, ale w regularnej cenie są za drogie albo mam mieszane uczucia
- produkty zaznaczone na zielono - to te, które kupię ponownie, na pewno do nich wrócę, moi ulubieńcy, hity.

1. Balsam do ciała Perceive z Avonu - balsam jak balsam, nic szczególnego, poza tym, że ładnie pachniał, wydajność niska jak dla mnie
2. Apart kremowy żel pod prysznic oliwka i buriti - był tani, ale nie byłam przekonana do zapachu. Byłam pozytywnie zaskoczona! Zapach bardzo przypadł mi do gustu, tak samo jak konsystencja. Do tego, w porównaniu do innych żeli, zapach długo utrzymuje się na ciele.
3. Flos-lek wazelina waniliowa - mój hit, świetny zapach, zapewne kupię go jeszcze nie raz, teraz wypróbowuję inne zapachy.
4. Oceania żel pod prysznic mleko i miód - tani żel z Biedronki, stały bywalec
5. Flos-lek wazelina poziomkowa - zapachem chyba przegrywa z waniliową, ale i tak ją lubię
6. Bebe różana pomadka - niestety, zawiodłam się. Nawilżenie bardzo słabe, czubek od razu mi się urwał, jakoś tak dziwnie, bo nie złamał, ale po prostu odpadł.
7. Isana classic pomadka do ust - nie była zła, ale nic szczególnego
8. Eveline krem do depilacji skóry suchej i wrażliwej - jak dla mnie to chyba wszystkie kremy są takie same, kupię go, bo nie znalazłam lepszego
9. Avon nawilżający kremowy żel pod prysznic kardamon i drewno sandałowe - zapach taki średni, ale butelka.. strasznie się męczyłam żeby cokolwiek zechciało wylecieć.


10. Clean&clear przeciw wągrom oczyszczający żel maseczka 2w1 - nie zauważyłam żeby mi to coś dało.. Mimo, że omijałam okolice oczu, to i tak czułam jakieś podrażnienie.
11. Schauma Fresh it up! szampon do włosów przetłuszczających się u nasady i suchych na końcach - nie zauważyłam żeby zrobił coś z moją nadmiernie przetłuszczającą się skórą głowy i suchymi włosami, ale zapach nieziemski
12. Luksja care pro Nourish mleczko pod prysznic ze składnikami balsamu do ciała - zapach nieokreślony, nie jest nieprzyjemny, ale jakoś mnie nie zachwycił, taki średniak o niskiej wydajności
13. Green Pharmacy szampon do włosów tłustych u podstawy i suchych na końcach - na razie efektów nie widzę, ale chyba dam mu jeszcze jedną szansę
14. Green Pharmacy balsam do włosów pokrzywa zwyczajna - rzadka konsystencja, mało wydajny. Nie zauważyłam żeby moje włosy jakoś szczególnie błyszczały, ale faktem jest, że są gładsze i lepiej się rozczesują
16. Fitti chusteczki nawilżane - bardzo tanie chusteczki z Biedronki, które kupuję regularnie
17. Biały Jeleń hipoalergiczny żel do higieny intymnej aloes - mam mieszane uczucia, dla mnie jest trochę za mało wydajny i chyba za delikatny.
18. Marion zabieg laminowania - zrobiłam go tylko jeden raz, ale wiem, że wiele osób już widzi efekty za pierwszym razem. Włosy były może trochę gładsze.
19. Garnier Ultra Doux Awokado i masło karité Odżywka pielęgnacyjna - wiele osób ją chwali, widzą spektakularne efekty, które niestety się u mnie nie pojawiły.
20. Ultra Doux Awokado i masło karité Szampon odbudowujący - zwyczajny szampon, nie zauważyłam żeby włosy były mniej suche czy coś takiego.

Znacie te produkty? Jak tam Wasze denka? ;)

poniedziałek, 28 grudnia 2015

BingoSpa błotny peeling do twarzy z kwasami owocowymi

To już ostatnia recenzja produktów BingoSpa. Zapraszam Was na stronę internetową firmy. W swojej ofercie marka ma mnóstwo kosmetyków z różnych kategorii.


Od producenta: Drobnoziarnisty peeling błotny BingoSpa do twarzy z kwasami owocowymi AHA delikatnie usuwa martwy naskórek. Zawiera 10% naturalnego błota z Morza Martwego, 2% mielonych pestek z oliwek i pięćdziesięcio procentowe kwasy owocowe. W przypadku cery tłustej i mieszanej błoto z Morza Martwego oczyszcza zatkane pory skóry (poprzez absorbcję z porów nieczystości) oraz zapewnia działanie bakteriobójcze. Bardzo istotne dla osób z cerą tłustą i mieszaną jest to, iż błoto powoduje istotne zwężenie porów skóry. Kwasy owocowe złuszczają naskórek. Zwiększają poziom nawilżenia skóry czego efektem jest poprawa elastyczności i wyglądu zewnętrznej warstwy skóry. Po starannie wykonanym peelingu BingoSpa skóra jest oczyszczona i wygładzona, bardziej podatna na działanie aktywnych substancji zawartych w innych preparatach kosmetycznych BingoSpa. Nie zawiera barwników i kompozycji zapachowych.


Sposób użycia: opuszkami palców rozprowadzić peeling BingoSpa na twarzy i szyi. Delikatnymi, kolistymi ruchami masować skórę, następnie spłukać wodą.


Uwaga! W czasie stosowania preparatów zawierających kwasy AHA, kwas glikolowy, kwas mlekowy należy bezwzględnie unikać eksponowania skóry na promieniowanie UV - opalanie, solarium.


Moja opinia
: peeling znajduje się w odkręcanym pojemniku o pojemności 100 g, bardzo podobnym do tego, w którym znajduje się krem pielęgnacyjny z olejkiem z kukurydzy. Niestety, także nie jest zabezpieczony sreberkiem albo folią. Jest średnio gęsty. Ma specyficzny zapach, czuć trochę to błoto. Peeling ma barwę szarą, z widocznymi kropeczkami, chyba z owoców. Mi to przypomina takie drobinki, na przykład z truskawek. Produkt dobrze się wydobywa, nie miałam z tym problemu. Aplikacja i stosowanie są szybkie i przyjemne. Peeling dobrze się rozprowadza, bez problemu się zmywa. Skóra jest po nim wygładzona, choć to chwilowy efekt. Ja uwielbiam ostre i mocne peelingi, więc ten jest dla mnie troszkę za delikatny. Jednakże zauważam pozytywne efekty stosowania tego błotnego peelingu. Skóra wygląda na promienną, odświeżoną i tak też się czuję - czuję odświeżenie i taką lekkość, więc to też duży plus. W internetowym sklepie BingoSpa peeling kosztuje 14,00 zł - http://bingospa24.pl/pl/bingospa-peeling-blotny-do-twarzy-z-kwasami-owocowymi-100g.html

BingoSpa krem pielęgnacyjny do twarzy z olejkiem kukurydzy

Zapraszam Was na recenzję kolejnego produktu, który dostałam od firmy BingoSpa.


Od producenta: Krem pielęgnacyjny z Zea Mays BingoSpa zawiera olej z kukurydzy. Polecany dla cery mieszanej, tłustej oraz problematycznej (np. zmiany trądzikowe). Olej z kukurydzyBingoSpa zawiera 55-65% kwasu linolowego, 12-14% kwasu palmitynowego, 4% kwasu stearynowego, 29% kwasu olejowego oraz dużą ilość witaminy E ( do 1g/kg). Polecany zarówno dla skóry tłustej, mieszanej, dojrzałej, jak i suchej, wrażliwej czy zmęczonej. Posiada właściwości odżywcze, uelastyczniające, łagodzące, poprawia mikrokrążenie w skórze.
Pheohydrane® - kompleks wyciągów z Laminaria Digitata (listownica palczasta) i Chlorella vulgaris; głęboko nawilża, odbudowuje obecny w skórze NMF i restrukturyzuje płaszcz hydrolipidowy; wspomaga utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia na długi czas. Jest jednym z najefektywniejszych kompleksów algowych; ma działanie nawilżające jeszcze przez 7 dni po zakończeniu stosowania.


Krem BingoSpa to krem o lekkiej i delikatnej konsystencji. Szybko się wchłania. Dzięki niemu cera staje się jedwabiście gładka oraz wyraźnie poprawia się jej sprężystość i jędrność.


Sposób użycia: nanieść krem na skórę, delikatnie wmasować do wchłonięcia. Do codziennej pielęgnacji.


Moja opinia: krem znajduje się w odkręcanym opakowaniu o pojemności 100 g. Niestety, zawartość nie jest dodatkowo zabezpieczona sreberkiem. Na opakowaniu znajduje się etykieta, na której napisane są składniki i sposób użycia oraz nazwa kremu. Szkoda, że jest tutaj tak mało informacji, bo tak naprawdę, jeśli nie przeczytam sobie w internecie o tym kremie, to nie wiem jakie konkretnie krem ma działanie itp. Krem ma barwę białą, zapach bardzo przyjemny, delikatny. Konsystencja jest średnio gęsta, lekka, po przechyleniu krem może się "wylać", ale nie jest aż tak rzadki jak np. woda. Może się to zdarzyć jeśli jest przez chwilę przechylony. Używanie tego kremiku jest naprawdę bardzo przyjemne. Oceniam go bardzo pozytywnie. Wydajność jest bardzo wysoka. Na moją twarz wystarczy bardzo mała ilość produktu. Jeśli o chodzi o czas wchłaniania, to mógłby być trochę krótszy, ale jestem stanie wybaczyć to kremowi, ponieważ efekty są zadowalające. Krem bardzo łatwo i szybko się rozprowadza. Skóra jest po nim nawilżona, gładka, pachnąca a przede wszystkim promienna. Wygląda na odżywioną i prezentuje się naprawdę ładnie i zdrowo. Myślę, że wystarczy mi naprawdę na długo. W sklepie internetowym BingoSpa cena wynosi 14,00 zł - http://bingospa24.pl/pl/bingospa-krem-pielegnacyjny-z-zea-mays-100g.html